Dobre i świadome pozycjonowanie przypomina nieco prowadzenie winnicy. W obu tych zajęciach zdarzają się nieoczekiwane, niezależne od nas sytuacje, które wymagają szybkich reakcji. Jeśli przegapimy ważne momenty, odbudowanie pozycji może zająć wiele czasu. Bez systematycznego monitorowania postępów, zniweczymy cały początkowy wysiłek. A to właśnie na początku pracy jest najwięcej i to ona w dużym stopniu determinuje końcowy sukces.

Dziś postaram się omówić podstawowe czynności, jakie warto przeprowadzić na stronie zaraz po jej wdrożeniu. Niezależnie od tego, czy SEO zamierzamy prowadzić samodzielnie, czy zlecamy to agencji, warto mieć świadomość od czego zacząć.

1. Ustalenie strategii kierowania fraz w obrębie witryny

Ten element jest często kluczem do skutecznego SEO. Właściwie należałoby pamiętać o nim projektując architekturę treści na stronie, ale można to zoptymalizować również po wdrożeniu witryny. Najważniejsze, by rozumieć, że strona główna jak i podstrony naszego serwisu mają swoją "pojemność" fraz, które możemy kierować na dany adres.

Zakładając, ze prowadzimy sklep internetowy sprzedający buty, struktura kierowania fraz może wyglądać następująco:

buty (strona główna) -> buty damskie (kategoria główna) -> buty damskie sportowe ( podkategoria) -> Adidas Cosmic W BB3374 (strona produktu)

Trzymamy się podobnej zasady, która obowiązuje przy redagowaniu newsów - od ogółu do szczegółu. Oczywiście, nie zawsze musimy korzystać z hierarchicznej struktury. W przypadku firm, które oferują np. usługi B2B, przedstawianie elementów oferty odbywać się może poprzez równorzędne podstrony, czyli: domena.pl/usluga1, domena.pl/usluga2.

Załóżmy, że wykonaliśmy analizę słów kluczowych (polecam Google keywords planner, semstorm.pl oraz ręczną analizę wyników) i mamy listę 15 haseł, które najlepiej określają nasz biznes, a przy tym zapewniają satysfakcjonującą liczbę wyszukiwań. Spróbujmy teraz posegregować treść strony i jak najlepiej dopasować poszczególne hasła do strony głównej i podstron. Optymalnie byłoby, aby najtrudniejsze frazy kierować na stronę główną. Może to być jednak pułapką, jeśli treść strony głównej i nasza podstawowa usługa nie pokrywają się dokładnie z wyszukiwanym zwrotem. W takich przypadkach bywa, że algorytm Google w wynikach wyszukiwania wyświetli inny url w obrębie domeny na dane frazy, niż zakładaliśmy pierwotnie.

Osobiście uważam, że na stronę główną warto kierować maksymalnie 2 trudne hasła + frazy brandowe określające nazwę firmy lub segment rynku, w której działa.

Świadome pozycjonowanie fraz na podstrony ma też tę zaletę, że użytkownicy z Google od razu trafiają na pełny opis usługi, której szukali. Nie muszą przebijać się przez całą witrynę. A im mniej kliknięć prowadzących do konwersji, tym lepiej.

2. Konfiguracja meta title i description

Punkt ten bardzo mocno pokrywa się z poprzednim. Pozycjonowana fraza, czy to na stronie głównej, czy na podstronie koniecznie musi znaleźć się w meta title. Tytuł powinien mieć około 70 znaków, a fraza, która nas interesuje winna znaleźć się możliwie blisko początku.

Warto stawiać na naturalne sformułowania, maksymalnie zbliżone potencjalnym wyszukiwaniom, unikać wymieniania po przecinku. Lepiej jest stworzyć tytuł jako sformułowanie zawierające ważne hasła, niżeli wymieniać je w mianowniku liczby pojedynczej. Na przykład lepiej użyć "producent mebli na wymiar" niżeli, "meble, meble na wymiar, producent". Zdarza się jeszcze widywać witryny, które mają wszystkie kilkanaście haseł upchane w title strony głównej. To duży błąd. Tak samo, jak pisanie całego title WIELKIMI LITERAMI.

Sam preferuję kończenie title nazwą firmy, na zasadzie: "Meble kuchenne na wymiar - Meblomistrz". Nawet jeśli nazwa firmy jest na końcu, w wyszukiwaniach brandowych mechanizm Google wyrzucą ją na początku tytułu, więc nie ma co się martwić, że nazwa marki zniknie w wynikach.

O ile w przypadku tagu title bardziej myślimy o algorytmie wyszukiwarki, description warto tworzyć pod użytkownika. Opisy staramy się pisać językiem korzyści z punktu widzenia klienta, zwięźle prezentując mu zawartość adresu url, w który ma kliknąć. Można tam również zawrzeć typowe call to action, wspomnieć o promocji, darmowej wysyłce, czy innych elementach odróżniających nas od konkurencji. Powiedziałbym, że description powinno być rozpatrywane podobnie jak treści reklam tekstowych AdWords.

3. Optymalizacja treści

Zawsze, ale to zawsze, redagując content na stronie powinniśmy w pierwszej kolejności myśleć o użytkowniku, dopiero później o robotach indeksujących. Najpierw skupiamy się na obrazowym, perswazyjnym przedstawieniu oferty, dopiero później sprawdzamy jak to wszystko będzie interpretowane przez algorytmy. Ważny jest tytuł każdej podstrony. Powinien być oznaczony nagłówkiem h1 i możliwie jak najbardziej zbliżony do meta title.

Warto tworzyć śródtytuły, które oznaczymy jako h2,h3 i które będą rozdzielały akapity. Dobry copywriting SEO to trudne zadanie. O ile tworząc treści do publikacji drukowanych, możemy tylko szukać siły przekazu, w internecie musimy pamiętać o używaniu słów zgodnych ze strategią pozycjonowania. Bywa to często pracochłonne, ale warto temu poświęcić sporo czasu.

Można także używać boldowania ważnych zwrotów, różnicować formę np. poprzez punktowanie, kolumny lub wplatanie infografik.

Częstym dylematem bywa próba pogodzenia sloganowego przekazu przy użyciu grafik z tworzeniem rozbudowanych opisów. Osobiście jestem zwolennikiem konstruowania takich stron ofertowych, które wypełniają oba te założenia. Jako, że większość użytkowników tylko "skanuje" strony, szukając w nich potwierdzenia swoich wyobrażeń, przygotujmy dla nich jasny przekaz z najważniejszymi elementami. Na potrzeby SEO i bardziej wnikliwych odwiedzających, warto rozbudować podstrony o dłuższe sekcje treści. Jednak postarajmy się, aby nie przerzucać użytkowników ze strony głównego opisu oferty, na kolejną podstronę. Niech się to odbędzie poprzez umieszczenie opisu poniżej głównego przekazu, ale cały czas w jednym adresie (mam na myśli tu podstronę, która będzie pozycjonowana). Takie podejście zwykle okazuje się dużo skuteczniejsze.

4. Podpięcie narzędzi Google

Aby śledzić efekty działań musimy wyposażyć się w kilka podstawowych narzędzi Google. Pozwolą one monitorować postępy i analizować ruch oraz konwersje na stronie.

Google Analytics - To dziś bodaj najbardziej rozbudowane narzędzie do analityki ruchu na stronie. Warto poświęcić trochę czasu na poznanie jego możliwości, bo oferuje zdecydowanie więcej, niż wydaje się na pierwszy rzut oka. Analytics podpinamy wklejając wygenerowany kod w sekcji head, albo korzystamy z funkcjonalności jednej z wtyczek, które opisuję w kolejnym punkcie.

Google Search Console - To będzie nasza skarbnica wiedzy na temat widoczności strony w wynikach wyszukiwania. Sprawdzimy tu poprawność i postępy indeksowania, zgłosimy sitemapę, przeanalizujemy linki przychodzące. Zakładając konto z tego samego adresu e-mail, możemy użyć Google Analytics jako metodę weryfikacji.

Google Tag Manager - Instalujemy dwa fragmenty kodu na stronie, tworzymy kontener, wybieramy zmienne i konfigurujemy tagi - tylko tyle, a daje ogromne możliwości monitorowania zachowań użytkowników na stronie. Dzięki menadżerowi tagów w łatwy sposób zmierzymy zdarzenia w obrębie witryny i na tej podstawie będziemy mogli ustawiać cele związane ze stroną. A to wszystko bez specjalistycznej wiedzy programistycznej.

Google Moja Firma - Stworzenie i odpowiednia konfiguracja wizytówki firmy w Google pozwala na zwiększenie widoczności w mapach, wyświetlanie informacji o firmie w prawej sekcji wyników wyszukiwania, tworzenie postów widocznych bezpośrednio w Google (bardzo ciekawa funkcjonalność wprowadzona niedawno). Stworzenie profilu w tym narzędziu to punkt obowiązkowy.

5. Instalacja narzędzi SEO i wtyczek

Świat oprogramowania wspomagającego pozycjonowanie jest bardzo bogaty. Na rynku istnieje mnóstwo rozwiązań, która dostarczają cenne dane i automatyzują wybrane procesy. Omówię kilka z nich, które wydają się kluczowe, szczególnie na początku.

Asps.pl - Jedno z najlepszych narzędzi do monitorowania pozycji słów kluczowych. Wyświetla porównania z konkurencją, pozwala monitorować oddzielnie pozycje mobile, AdWords oraz uwzględniać pozycje z map. Dodatkowo wyświetla podstawowe wskaźniki domeny, w tym szybkość witryny na podstawie danych z PageSpeed Insights. Wygodna wersja na komórkę daje dostęp do monitorowania fraz w każdym momencie.

Semstorm.com - Choć to także narzędzie do monitorowania widoczności, jego główną zaletą jest rozbudowany moduł analizy konkurencji i działań AdWords. Dzięki niemu możemy śledzić na bieżąco jak wyglądają nasze postępy na tle innych stron. Bardzo przydatna jest funkcjonalność do sugerowania słów kluczowych (pomaga np. konstruować tytuły na bloga), czy moduł audytów. Ostatnio zmienił się cennik i narzędzie nieco podrożało, ale nadal warto z niego korzystać.

Majestic.com - Obok ahrefs.com najpopularniejsze narzędzie do analizy profilu linków przychodzących. Trust Flow i Citation Flow są przez wielu uważane za najbardziej miarodajne parametry określające jakość linków.

All in One SEO - jeśli mamy stronę zbudowaną na WordPressie, ta wtyczka SEO bardzo ułatwi nam życie. Często wybierane jest konkurencyjne rozwiązanie - Yoast SEO, ale All in One wydaje się przyjaźniejsze dla mniej zaawansowanych użytkowników.

W3 Total Cache - jak sama nazwa wskazuje, wtyczka pozwala zarządzać parametrami związanymi z pamięcią podręczna, co może zdecydowanie wpływać na szybkość działania witryny. Dodatkowo minifikuje pliki .css i .js, bazę danych, czy sam kod html. Istnieje kilka bezpośrednich konkurentów tej wtyczki jak WP Fastest Cache. Niektóre to prawdziwe kombajny, warto zrobić dokładniejszy research w tym temacie.

Narzędzi i wtyczek do popularnych systemów CMS znajdziemy bez liku. Wśród nich wiele jest dostępnych zupełnie za darmo, ale często posiadają one wersje premium, które wymagają jednorazowej opłaty lub miesięcznej subskrypcji.

6. Optymalizacja kodu

O ile optymalizację treści może zrobić każdy, do sprawnej optymalizacji kodu, potrzebna będzie znajomość HTML, CSS, a często nawet Java Script i PHP. Korzystając z gotowych szablonów w systemach CMS lub zamawiając budżetowe witryny, narażamy się na "śmietnik" w kodzie witryny.

Pierwsza zasada jest taka, by usunąć wszystko, co zbędne i co negatywnie wpływa na szybkość renderowania witryny. Każdy niepotrzebnie wczytywany plik .js, czy .css osłabia widoczność naszej strony w Google. Warto również sprawdzić poprawność samej składni kodu, która powinna być zgodna ze standardami W3C.

Nie można zapominać o poprawnym wyświetlaniu na urządzeniach mobilnych oraz optymalizacji grafik i zdjęć. Rozsądną, maksymalną wagą zdjęć jest 200-300kb. Warto używać zrozumiałych nazw plików i wykorzystywać atrybut alt do opisywania plików. Jeśli mamy na stronie bardzo dużo zdjęć i korzystamy z WordPressa, możemy skorzystać z wtyczek, które zautomatyzują proces.

7. Tworzenie nowej treści

Publikowanie na stronie to nie tylko ważny element content marketingu, ale również czynnik wpływający na pozycje w wyszukiwarce. Jak to robić? Najprościej poprzez firmowego bloga. Dobrą regułą jest umieszczenie bloga w domenie głównej poprzez domena.pl/blog, zamiast w subdomenie blog.domena.pl. Najlepiej kiedy treści dostarcza osoba związana z firmą, pracownik lub właściciel. Wówczas budujemy ekspercki wizerunek przedsiębiorstwa. Można też skorzystać z usług zewnętrznego copywritera, który na podstawie przesłanych wytycznych stworzy publikację na określony temat.

Aby zdynamizować treść strony głównej, warto umieścić w niej sekcje z zajawkami nowych tekstów na blogu, czy aktualności.

Sumienne wstawianie nowych treści na stronie przyczyni się do zwiększenia liczby fraz, na które będziemy widoczni w Google, może dostarczać ruch z wyników Google i Social Media.

8. Wstępny link building

Pozyskiwanie linków przychodzących to bardzo złożony proces. Oczywiście, najlepiej byłoby aby nasza treść na tyle angażowała użytkowników, że ci sami linkowaliby nas na swoich stronach. Ale tak wygląda tylko świat idealny według Google, rzeczywistość jest inna i sami musimy zadbać o pozyskiwanie wartościowych odnośników.

Jeśli pracujemy na nowo zarejestrowanej domenie, zachowajmy ostrożność. Szukajmy raczej jakości, a nie ilości. To zasada, której warto trzymać się nie tylko na początku, ale przez cały okres link buildingu.

Zanim zaczniemy ślepo kupować linki na portalach aukcyjnych, warto prześledzić działania konkurencji. Badając profil BackLinków innych stron z branży, możemy natrafić na witryny, na których link jest w naszym zasięgu, który możemy umieścić samodzielnie. Mogą to być fora branżowe, katalogi usług specjalistycznych, strony organizacji i stowarzyszeń. Często możemy rejestrować firmy w zbiorach danych, w których umieszcza się również odnośnik do strony. Możliwości jest naprawdę wiele.

Warto zajrzeć na swoje serwery i w pierwszej kolejności wykorzystać zasoby własne. Być może posiadamy inne strony o podobnej tematyce, na których możemy zamieścić link. Jeśli jednak będzie to witryna poświęcona zupełnie czemuś innemu, odpuśćmy.

O pozyskiwaniu linków powinniśmy pamiętać przy każdej aktywności marketingowej i PR-owej związanej z naszą stroną. Udzieliliśmy wywiadu, napisaliśmy artykuł gościny w serwisie branżowym? Podpisujmy się w takich sytuacjach nazwą firmy z linkiem. Oczywiście nie zawsze właściciele stron godzą się na umieszczenie odnośników, albo będą one no-follow, ale warto próbować. Zaangażujmy w to wszystkie osoby, które pracują nad komunikacją firmy, niech świadomość wartości odnośnika będzie czymś powszechnym w naszym firmie.

Kiedy wyczerpiemy wszystkie darmowe sposoby na pozyskanie linków, możemy zastanowić się nad skorzystaniem z usług firm, które oferują wsparcie w tej dziedzinie. Pamiętajmy, że odnośniki prowadzące do naszej strony powinny pochodzić ze stron powiązanych tematycznie. Unikajmy dużych paczek linków z nieznanych źródeł. Nie wykorzystujmy również jednej publikacji w wielu miejscach. Stawiajmy na unikalność i content wysokiej jakości.

9. Analiza postępów

Jest kilka elementów, na które powinniśmy zwracać szczególną uwagę przy monitorowaniu postępów pozycjonowania.

Na początku sprawdźmy jaki jest stopień zaindeksowania podstron naszego serwisu. Jeśli zgłosiliśmy sitemapę w Google Search Console, możemy zbadać w jakim stopniu stan indeksu pokrywa się z faktyczną liczbą podstron. W Google Search Console znajdziemy też informację o błędach 404 oraz innych nieprawidłowościach na które należy zwrócić uwagę.

Monitorujmy ogólną widoczność naszej domeny.W Search Console sprawdzimy też przy jakich wyszukiwaniach wyświetlana jest nasza strona. Taka analiza po pierwszym miesiącu aktywności może zainspirować do zmian w doborze haseł, być może istnieją frazy o większym potencjale, niż zakładaliśmy pierwotnie. Warto być elastycznym.

Oczywiście jednym z ważniejszym wykresów, któremu będziemy się przyglądać jest wykres pozycji słów kluczowych. Pierwszym krokiem jest pojawienie się wśród Top100 wyników. Na początku nie warto specjalnie ekscytować się ani zniechęcać dużymi wahnięciami pozycji. Skoki, szczególnie na początku mogą być częste, ale z czasem pozycje będą bardziej stabilne choć równocześnie wspinaczka na szczyt, trudniejsza.

Sprawdzajmy jaki udział w osiąganiu celów na stronie mają wyniki naturalne. Dobrze skonfigurowane mierzenie konwersji pozwoli nam ocenić ROI z poszczególnych kanałów. Pozycjonowanie nie powinno być początkow traktowane jako szybkie źródło efektów biznesowych. W dłuższej perspektywie jednak, cierpliwość prawie zawsze się opłaca.

10. Zaplanowanie działań długofalowych

Omówione punkty to przykładowa lista czynności, które mogą być przeprowadzone na początku pozycjonowania serwisu. Jednak, aby odnieść stabilne, wysokie rezultaty, warto ułożyć plan systematycznych działań. W regularnych aktywnościach warto wyróżnić 3 elementy: Optymalizacja, Tworzenie Treści, Link Building.

Przede wszystkim warto uświadomić sobie, że optymalizacja strony to proces, którego nie można raz zakończyć. Codziennie pojawiają się nowe możliwości, Google wprowadza nowe rozwiązania, na które musimy odpowiadać. Kod strony może być zawsze bardziej czytelny, css i js lepiej zminifikowane, wydajność serwisu większa, serwery DNS mogą odpowiadać szybciej. Poza tym, to, co działało wczoraj, nie musi być skuteczne jutro. Warto testować. Zapaleńcy motoryzacyjni często twierdzą, że w aucie jest zawsze coś do udoskonalenia, technicznego lub wizualnego. Ze stronami www jest podobnie. Dobrze jest od czasu do czasu wziąć zestaw kluczy i zajrzeć pod maskę.

Budowanie treści można zlecić na zewnątrz lub tworzyć je samodzielnie. Niech to będą regularne wpisy na blogu lub w sekcji aktualności. Ostatnio Michał Sadowski z Brand24 pisał, że ich blog jest maszyną do dostarczania konwersji. Regularne publikacje to szansa na zaistnienie wśród fraz long tail i zwiększenie widoczności w Google. Poza tym, jeśli będziemy dostarczać przydatne treści użytkownikom, jest szansa, że zostaniemy podlinkowani na forach, agregatorach treści, czy innych blogach. Takie linki są wartościową nagrodą za nasz trud.

Jeśli już mówimy o linkowaniu - tu również należy zadbać o regularność. Jednorazowe strzały raz na 2 miesiące są wygodne, ale zaburzają naturalność naszego profilu linków. W krótkiej perspektywie mogą spowodować skok w górę, ale często powodują coś w rodzaju "efektu jojo".

Praca nad pozycją strony w Google potrafi dostarczyć wiele satysfakcji. Nie jest to wiedza tajemna. Jeśli tylko dysponujemy czasem i chęcią nauki, na małą skalę możemy robić to samodzielnie. Jeśli jednak nasz biznes w dużej mierze bazuje na ruchu z wyników naturalnych, warto zbudować w firmie wewnętrzny dział SEO lub zatrudnić zewnętrzną agencję.

Z racji na złożoność materii, każdy z punktów został zaprezentowany dość ogólnie. W przypadku potrzeby rozwinięcia któregoś z wątków, zapraszam do kontaktu.

Mariusz Interewicz - mariusz@morelink.pl


Potrzebujesz silnych linków z wartościowych źródeł?